Ross
Cieszyłem
się, że pocałowałem Laurę jednak dziwne to jest bo jej nie
kocham, nic a nic do niej nie czuję a jednak czułem zazdrość gdy
widziałem mężczyznę koło mojej przyjaciółki. W pewnym momencie
podeszła do mnie wściekła matka i odepchnęła Laurę tak że
upadła
- syneczku! Nic ci ta dziwka nie zrobiła? - mocno mnie przytuliła tak że zabrakło mi tchu, wtedy zobaczyłem jak tata podnosi brunetkę
- kochanie przestań się czepiać tego biednego dziecka – powiedział tata i uśmiechnął się do dziewczyny
- po czyjej jesteś stronie tej dziwki czy mnie? Pierdolony mąż zasrany- syknęła przez zaciśnięte zęby, nadal mnie obejmując
- niech pani lepiej spojrzy na siebie a potem krytykuj debilko! - wrzasnęła
Laura
Sama jest
suką! Jak ona w ogóle może mnie tak nazywać? Jakim prawem? Ja się
pytam!
Żadnym
- jak się do mnie odzywasz smarkulo? - wrzasnęła, dziwiła mnie swoim zachowaniem dlaczego mnie tak nienawidzi?! Dlatego że pracuję jako kelnerka? Przecież kelnerstwo to nie prostytucja
- zabolało? To dobrze... - syknęłam, niech teraz ona poczuję ból który zawsze ja czułam dość Lau dobrej! Ja też muszę się bronić! Nie dam się, oczywiście blondyn nic się nie odzywał bo po co? Najlepiej niech ta jedza mnie przezywa!
- Kochanie uspokuj się – powiedział tata Rossa do niej ta jednak nie chciała odpuszczać
- mamo, to nie był prawdziwy pocałunek – powiedział a mnie zabolało, znów drugi raz mnie rani
- prawda? - zwrócił się teraz do mnie, co ja mogłam zrobić? Przytaknęłam głową i poszłam sobie nie zamierzałam dalej rozmawiać z tymi idiotami
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kiedy weszłam zirytowana widziałam jak Van rozmawia z Maią, Mitchel była ubrana w pomarańczową bluzkę i tego samego koloru spodnie i na to różowe koturny
- Hej Lau! - krzyknęła siostra, poszłam w ich kierunku byłam trochę zła na blondyna ale w końcu pójdę z nim na tą studniówkę
- wkurwił mnie dzisiaj Lynch - syknęłam i usiadłam koło dziewczyn, widziałam złość w oczach siostry nie lubiła kiedy przeklinałam
- co się stało? - zapytała Maia, widziałam w jej oczach że jest zaciekawiona tak więc opowiedziałam całą historię kiedy skończyła dziewczyna <Maia> walnęła taki tekst:
- skurwysyn co nie? pedał bez jaj! - wkurzyła mnie, a miałam tam w małych ilościach alkohol we krwi żuciłam się na nią zwalając ją z kanapy biłam ją i kopałam w brzuch. Powiem szczerze nie wiem co mnie wtedy napadło ale tak robiłam
- LAURA! - krzyknęła siostra wracając z kuchni i złapała mnie w pasie odciągając mnie od pobitej Mitchell
- ZOSTAW MNIE!!!! ZABIJĘ TĄ SUKĘ!!! - darłam się, siostra przymknęła mi usta ręką
Vanessa
Kiedy zobaczyłam jak Laura biję Maią odciągnęłam ją szybko od niej choć szczerze powiedziawszy wolałam jak ją biła
- Maia dzwoń po Rikera! - krzyknęłam, do zszokowanej dziewczyny ta spełniła moje polecenie. Penie chcecie się dowiedzieć kto to jest Riker? tak więc Riker jest kuzynem Rossa dowiedziałam się tak od niego XD, spotkałam go jak robiłam zakupy bez zastanowienia spytałam czy chce iść na studniówkę zgodził się!
- PO CO JĄ BRONISZ?! DAJ ŁOPATĘ! - darła się nadal próbowałam ją uciszyć lecz nie wychodziło mi to. Po 25 minutach zobaczyłam chłopaka w drzwiach i naszego kuzyna Elligtona Ratliffa
- matko kuzyneczko! - krzyknął zszokowany Ratliff kiedy zobaczył że przygniatam siostrę swoim ciałem na szczęście uspokoiła się już
- wypuść mnie! zabiję ją! - darła się jeszcze była przyciśnięta do podłogi
- chcecie poznać moją dziewczynę? - zapytał kuzyn
- jasne! tylko dajcie zabić mi MITCHELL! - darła się co dostała odemnie lekkiego liścia w policzek
- to idziemy do Lynchów - powiedział Riker i przeżycił Laurę prze ramię, Maia gdy usłyszała że idziemy do Lynchów ożywiła się
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że krótki i nijaki, ale przechodzę w domu depresję ( wiecie z czym związane) tak tak z koncertem R5! no huj no! >.< tak marzyłam! Ale w domu mam też inną tragedię wiecie pewnie z telewizji i z tego bloga - http://r5laurapl.blogspot.com/ że nieżyje mój idol PHILLIP SEYMOUR HOFFMAN Dowiedziałam się też że Laura Marano Go kochała
Tak więc mini depresja mam nadzieję że zrozumiecie
~~wasza Madzia~~
Świetny;) Masz talent ;) Czekam na next'a
OdpowiedzUsuńczekam na nexta
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://r5-lauramarano.blogspot.com/
http://rauraa-love-story.blogspot.com/
Rozdział jest przepełniony agresja, co się rzadko zdarza, ale tobie wyszło to wspaniale!!!!!
OdpowiedzUsuńDawaj szybko next<3
Uf wreszcie mam czas żeby to w spokoju skomentować :D
OdpowiedzUsuńCzy mam jakieś zastrzeżenia? Nie, jak najbardziej nie mam :D
Wciągnęła mnie fabuła, szczególnie ten wątek z matką Rossa. Hm...ciekawe czemu jej tak nienawidzi...czy dowiem się tego wkrótce? :D
Ogółem masz bardzo fajny styl pisania. Piszesz tak...na luzie :)
Zyskałaś nową stałą czytelniczkę, która postara się komentować każdy rozdział :)
Czekam z niecierpliwością na kolejny.
Ps.mogłabyś usunąć weryfikacje obrazkową?
Jest extra! W tym komie napiszę tylko tyle, ale to nie znaczy, że jest okropny czy coś, po prostu mam prawie tak jak ty. Z zaznaczeniem na "prawie". Ok, muszę już kończyć. Czekam na next'a.
OdpowiedzUsuńPozdro!
~ Halley S.
To nie był prawdziwy pocałunek ?!
OdpowiedzUsuńTo po co ją pocałował !!!
Rozdział jest super (nieważne, że krótki).
Jesteś genialna, naprawdę.
Czekam na następny- nie mogę się doczekać !!!
Zaskoczyłaś mnie z tym pocałunkiem... też przechodzę depresję :c z niecierpliwością czekam na next :3
OdpowiedzUsuńTeż ubóstwiam tego aktora ( ja mam takie coś, że zamiast myśleć o tym, że już nie żyje to myślę o tym jaki był i gdzie wystąpił za życia, jakbym go w myślach ożywaiała, a nie uśmiercała) :D rozdział zajebisty. czekam na next z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńSuper. Zapraszam na tego bloga r5-my-love-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRozdział G E N I A L N Y!!!! Brak mi słów. Ten pocałunek = SZOK. Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńU mnie jest rozdział chcesz przeczytać to wpadnij hermionariddle-dracomalfoy.blogspot.com
Pozdrawiam i weny życzę Tonks:*
PS Proszę wyłącz wryfikację.
Błąd miało być weryfikację
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster blog. Szczegóły tutaj http://this-is-us-story-raura.blogspot,com
OdpowiedzUsuńproszę cię ulituj się i wstaw next'a bo chyba ten genialny ostatni rozdział czytałam z nieskończoność razy błagam :D pppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppplllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllloooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooosssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę plosię plosię plosię bo się tu zamęczę. zaskakuje mnie z każdym rozdziałem i chcę wiedzieć czym mnie znów zaskoczysz, więc tak ładnie pppppppllllllooooooosssssssiiiiiiięęęęęęę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń