Rozdział 11 - Let me show you this video as a brunette sober then see what will be eggs Cz I

Laura

Poszłam sobie bo? tak czułam się urażona...poczułam jak ktoś wbija nóż w serce a to boli...chociaż nie wiem dlaczego tak się czułam skoro go nie kochałam... smutna weszłam do pokoju Ketlyn a tam wlazłam pod łóżko chciałam chwilę pobyć sama, cicho szlochałam...
- Laura? - usłyszałam głos siostry słyszałam jej stukanie obcasami jak chodzi po pokoju, chciałam jakoś się wymknąć ale zapomniałam że znajduję się pod jebanym łóżkiem - heh kocham sarkazm
- nie ma tu nikogo - szepnęłam jednak Marano to usłyszała i kucnęła by się mnie przyjżeć
- serio?! serio? Laura? pod łóżko seś wlazła? - wrzasnęła a ja syknęłam, wiecie jak koty syczą? a no właśnie
- zaraz pójdę po Ketlyn! - wrzasnęła, heh myślała że jak zagrozi to mnie wystraszy?! niedoczekanie. Usłyszałam jak Van woła rudowłosą po paru chwilach, dziewczyna wygramoliła mnie z pod łóżka
- Nieeee - wrzeszczałam i wbiłam pazury w podłogę, oczywiście zrobiłam przy tym dziurki
- ej zarysujesz mi podłogę! - wrzasnęła. Wpadłam na pomysła! pobiegłam więc do pokoju chyba Rossa, zobaczyłam że tam jest balkon, a pod ' nim' basen więc stanęłam na barierce i krzyknęłam
- na ziemi nie chcecie to w niebie mnie przyjmą! - odwróciłam się zobaczyłam ja wbiegają Rossy, Van, Ketlyn, Delly, Elligton i Riker
- chodzi o to nagranie? - dławiła się łzami siostra
- jakie nagranie? - zapytała sie Delly
-  pokażę wam jak brunetka wytrzeźwieję zobaczysz wtedy będą jaja! - powiedział triumfalnie Rik, kozystając z ich nieuwagi wskoczyłam prosto do lodowatej wody... postanowiłam pochwilę poudawać więc nie wychodziłam na wierzch ... zamknęłam oczy ostatnie co widziałam panikę przyjaciół i jak blondyn ściągał bluzkę ... chwila co?!

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

<następnego ranka > 
Obudziłam się z obalałą głową, leżałam chwilę gdy zdałam sobię sprawę że leże w pokoju Rossa?! zobaczyłam też że siedzie w samej bieliźnie a zestawik leży na brzegu łóżka, szybko wziełam go i pobiegłam do łazienki ... gdy wszystko było gotowe zdałam sobie sprawę że jest piąta rano! zawszę to ja ostatnio wstaję! - pomyślałam i poszłam do pokoju Ketlyn, z pod jej łóżka widniała moja torba ... albo nie? podeszłam bliżej i zobaczyłam że to jest Mai? ale jakto? skąd się tu wzięła?! . Wzięłam ją i postanowiłam ją oddać

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Gdy doszłam pod posesję panśtwa Mitchell zobaczyłam dom, nie był to zwyczajny dom bo był wręcz nieziemski.. ale wracając do rzeczywistości zapukałam a chwilę później stała pani Mitchell
 - w czym ci dziecko pomóc? o 5 rano?! 
- ehm.. Maia zostawiła u mnie swoją torbę.. mogę do niej wejść... - zapytałam, na szczęście pozwoliła mi no co pocześci była to prawda. Poszłam schodami do góry i zobaczyłam przy drzwiach tabliczkę Maia Mitchell, niechętnie otworzyłam je a tam siedziała brunetka już ubrana przy laptopie
-skąd masz moją torbę? - zapytała, a ja opowiedziałam jej całą historie zdumiona uśmiechnęła się
- co robisz? - zapytałam, brunetka pokazała mi filmik przedstawiający mnie w roli głownej, po paru minutach gdy się skończył wrzasnęłam:
- CO TO?! ODJEBAŁO CI! - brunetka tylko się zaśmiała, jednak niechcący wcisnęła jakiś guzik i zobaczyłam komunikat - WYSŁANO DO YOU TUBE
- coś ty narobiła?! - wrzasnęła
- ja?
- nie ja! 
- co mam zrobić?! - wrzasnęła Mitchell
- a jeśli Ross to zobaczy?! - do oczu napłynęły mi łzy, nie chciałam tracić przyjaźń przyjaciela... 

-------------------------------------------------

Ta dam! napisałam....część pierwszą nie mam ochoty się wypowiadać więc powiem tylko prosze komentujcie 20 komów = next