Przepraszam,
ze do tego doszło ale zawieszam bloga ... powód
1
. Nikt wogóle mnie tu nie odwiedza
2.Brak
weny
3.Zamówiłam
nagłówek, od Żelko Jadka; chce zacząć blog właśnie z tym
nagłówkiem to będzie taka nowa era!
Proszę
was nie martwcie się, bo może zacznę pisać za 2 tygodnie?
Pod
tą informacją piszcie co ma być dalej, bo naprawdę to mi pomoże
w prowadzeniu bloga
Żegnam
się wasza ~ Madzia ~
spoko poczekam :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie komentowałam ale mało czasu i w ogóle roztargnienie ;///
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko wrócisz <333
Poczekam a co do rozdziału to moze byc tak ,że van i kelly pocieszaja Laurę ,ale to nic nie daje bo ona nadal cierpi z powodu Ross'a.Pózniej dziewczyny pójdą do Ross'a i mu wszystko wytłumaczą jak to było i wtedy on zrozumie że żle postapił wobec Laury i pójdzie ja przeprosić jeśli ci się spodoba to fajnie :) trzymam kciuki za powrót twojej weny :)
OdpowiedzUsuńPoczekam :) pomysłu jak na razie nie mam ale jak coś wykombinuje to dam znać ;) wracaj szybko!
OdpowiedzUsuń:( poczeekamyy wracaj szybko
OdpowiedzUsuń:'( czekam 2 tygodnie :-*
OdpowiedzUsuńWENO WRACAJ !!! czekamy na cb :*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zawieszasz, bo uwielbiam tu zaglądać i czytać tak wspaniałe rozdziały :D
OdpowiedzUsuńpomysł......hmm.....może, ja bym chciała pogodzić Ross'a i Lau, ale to tak trochę za szybko. Nw niech Ross powróci do poprzedniego sztywniactwa z charakteru. Niech Lau chodzi coraz to częściej na imprezy "dla odpoczęcia umysłu". Niech spotyka tam fajnych gości i niech się jednym umówi. Niech Van i Eliot będą parą, a lau widząc to zacznie co brać (żelki w proszku, galaretkę). Ale właśnie to może być przyczyna wychodzenia na te imprezy. gdy na jednej z nich zacznie wymiotować po nadmiarze alkoholu obieca sobie, że tak dużo to już nigdy więcej. Zacznie więc chodzić na spacery. Znajdzie urocze miejsce gdzie będzie spędzała czas na malowaniu. Byłoby tam małe nie głębokie jeziorko. Ona siedziałaby nad jednym brzegiem. Byłoby tak dużo drzew w około, wysoka trawa która kołysała by się na wietrze. Ale gdyby usiadła pomiędzy nimi byłaby niezauważalna. Nie wiedziałaby jednej rzeczy, po drugiej stronie jeziorka przy brzegu tak samo zakamuflowany siedziałby Ross. Jednak żadne z nich nie wiedziałby o swojej obecności. Przychodziliby tam o tych samych porach dnia i nocy. Pewnej nocy gdy udawali się do tego miejsca, oboje by wpadli w jakieś doły pełne błota. Wiedząc jednak, że nikogo nie ma w pobliżu postanowili by się wykąpać w jeziorku. Popływali by sobie. W pewnym momencie wpłynęli by na siebie. Ross by się zachłysnął wodą i poszedł by na dno. Lau wyciągnęłaby go na brzeg udzieliła pierwszej pomocy jednak gdy zobaczyłaby ze chłoapk się budzi uciekłaby jak naszybciej umiała (nie wiem, ale tak jakoą wymyśliłam takie coś na szybko )
czekam na twoje genialne pomysły
Szkoda, że zawieszasz :( Z niecierpliwością będę czekać aż coś dodasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i weny życzę <3
Mam nadzieję, że jednak zmienisz zdanie i szybko do nas wrócisz. Potrzebujemy cię :)
OdpowiedzUsuń