Laura
Budzik zaczął wyć swoją serenadę co czasem denerwuję. No ale dziś i tak musiałam wstać bo był ważny dzień w moim życiu właśnie dziś idę do pracy! tak więc paradowałam na razie w piżamie ale szybko wybrałam sobie ubrania i z gotowym zestawem poszłam do łazienki. A w ,,krainie czystości''
zrobiłam sobie makijaż nie za mocny i nie za lekki na końcu jeszcze podkręciłam sobie włosy lokówką; gotowa poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanko. Gdy tylko przekroczyłam próg kuchni zauważyłam moją siostrę która była ubrana w zieloną sukienkę i podawała mi tosty
- Hej siostra co ty tu robisz? nie jesteś w pracy? - zapytałam i szybko wzięłam się za zjedzenie tego soczystego pokarmu siostra tylko się zaśmiała i usiadła koło mnie
- wiesz? nie dziś nie pracuję..bo mnie zwolnili - powiedziała ze smutkiem. Gdy openclowałam tosta i napiłam się kawy przytuliłam ją
- siostra nie martw się wszystko się ułoży - powiedziałam i spojrzałam na zegarek. Była 7:00 o nie za 30 minut mam przyjść do pracy a mam strasznie daleko chyba z tak 1 . -siostra pożycz mi samochód - powiedziałam szybko,Nessa groźnie na mnie spojrzała i z niepokojem podała mi przedmiot do ręki
- tylko nie porysuj mi go! - wrzasnęła gdy zakładałam koturny. Nic nie odpowiadając wyszłam i kierowałam się w stronę garażu, gdy do niego weszłam zobaczyłam samochód siostry szybko do niego wsiadłam i ruszyłam do pracy
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W pracy nie było lekko bo miałam durną szefową zaprzyjaźniłam się jedynie z Ketlyn Lynch była ona naprawdę fajna jedynie to czasem była wulgarna ale i tak nie przeszkadzało mi to. Rudowłosa miała na sobie zestaw czarno-różowy, ale jedynie uwagę przykuł mi blondyn który miał na sobie trochę niecodzienny strój bo był ubrany w garnitur tak czy inaczej nadal wycierałam lady a kątem oka widziałam jak chłopak przygląda mi się uważnie
- zajmij się tym stolikiem ok? - powiedziała Ket i palcem wskazała mi na stolik gdzie siadział właśnie on i 2 dorosłych. Przełknęłam ciężko ślinę i poszłam w ich kierunek
- co podać?... państwu? - wykrztusiłam wreszcie i wyciągnęłam z kieszeni notesik
- a co pani poleca? - spytał blondyn. Spojrzałam mu w oczy miał takie boooomba czekoladowe oh jak ja uwielbiam czekolade...chyba od bardzo dawna nie jadłam słodyczy.
- a co mnie to obchodzi że nie jadłaś słodyczy? - syknęła kobieta która siedziała koło blondyna i jakiegoś mężczyzny
- o co ci chodzi człowieku? - syknęłam. Zobaczyłam że w moim kierunku idzie rudowłosa przyjaciółka
- Laura myślałaś na głos - zwróciła się do mnie - Co pani zamawia? - teraz zwróciła się do jędzy
- Ketlyn? ty pracujesz w takim syfie i z tą wieśniarą? - kiedy to powiedziała uciekłam z tego miejsca z płaczem
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Tym tym tym napisałam pierwszy rozdzialik a i bohaterów macie w zakładce żebyście wiedzieli tak więc rozdział będzie dopiero 31 stycznia bo mam dużo nauki kofciam was! i komentujcie
Super!
OdpowiedzUsuńEkstra! Zajrzyj do mnie http://raura-unlikely-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwarto czekać więc zaczekam :*
OdpowiedzUsuńWow, genialny !!!
OdpowiedzUsuńTrochę żal mi Laury- straszna wtopa, ale tak jest ciekawiej...